Wyjatki z ksiegi piesni Agenora
ODPOWIEDZ NA WROZBE
Nie pytaj na prozno, bo nikt sie nie dowie
Jaki nam koniec gotuja bogowie,
I Breghora nie pytaj wrozbiarzy
Lepiej tak przyjac wszystko jak sie zdarzy.
A czy z rozkazu Arona ta zima,
Co teraz wichrem welny morskie wzdyma,
Bedzie ostatnia, czy tez nam przysporzy
Lat jeszcze kilka tajny wyrok bozy,
Nie troszcz sie o to i klaruj swe wina.
Mknie rok za rokiem, jak jedna godzina.
Wiec lap dzien kazdy, a nie wierz ni troche
W zludnej przyszlosci obietnice ploche.
DOBROC JEST BEZBRONNA
Dobroc jest bezbronna
ale nie bezsilna.
Dobroci nie trzeba sily.
Dobroc sama jest sila.
Dobroc nie musi zwyciezac:
dobroc jest
niesmiertelna.
WIEZOWE WZGORZA
Wiezowe wzgorza stoja tam
gdzie mysli nasze gina
Czyli ich szczyty w glowie mam
gdzie wieza trwa ruina?
Gdzie baszta wznosi zloty mur
i gdzie gestwina lasow,
gdzie slonce posrod klebow chmur,
gdzie znaki ludzkich czasow.
Samotne wieze trawi czas
i blekit trwa niezmiennie,
dokola - spi zielony las
i niebo trzyma w lennie.
Dokola - cisza, zloty krag,
gdzie slonce w mgly sie chyli,
a tam wciaz widac wiezy zrab
i kurhan droge myli.
O, wieze wielkie, wieze zle
posrod zieleni lasow,
tam wzgorza stare, wzgorza zle
trzymaja czarow zasob.
Wiezowe wzgorza - blekit lsni
i chmury sie gromadza,
w zieleni lasow slonce mgli,
a czary mrok oddadza.
OBRAZY
W pustym zwierciadle zaklety czas
mgliste krysztaly bolu rodza radosc switu
piszac nowa historie dzisiejszego rozejmu tajemnicy
kruchosc istnien wiekow zagubionych w pietnach grzechu
rownowazy blogosc rozbudzonego zapomnienia
wznosimy psalmy w promieniach obojetnego slonca.
Pozostawione obrazy samoistnie migoczace przepowiednie
trwaja w mroku zdominowane przez nasza wiare
gdy tworzymy zagubieni szukamy harmonii szczescia
niezapisana legenda jest twoim cieniem
dotykaja cie ale ty ich odtracasz
wznoszac sie w pyle dramatow straconych nadziei.
Portal rosnacej nicosci stworzony przez oczy nieba
na skraju brzegu wypatrujacego szlaku w noc
skryta twarz bostwa rozbitego kamienia
wielki kroczacy powolnym krokiem do chwaly
kaprysy imperium pozostawione swojemu upadkowi
by resztki marzen staly sie realna rzeczywistoscia.
FRAGMENT
Opuszczajac sie w dol rozleglych wzgorz
i brnac w porannej mgle,
nizej w glebi spokojnej zielonej doliny
dwa tysiace dzikich ogierow
pieni sie z okrutnej ninawisci
niosac swych panow w kierunki ich przeznaczenia,
galopujac do boju
dwa tysiace ludzi zbyt mlodych by umierac teraz.
Przybywaja z kazdej strony przgotowani do ataku,
pokryci w pyle chmur.
Teraz stamtad nie ma juz powrotu,
dawniej tak spokojna dolina
teraz odbija odglosy dzikich rykow
gdy w poludnie wschodzi slonce,
sa tam tylko kaskady porozpryskiwanych mozgow.
Pod krwisto-czerwonym niebem nikt nie przezyje
by stanac przed obliczem nocy.
KTO JEST POETA
Poeta jest ten ktory pisze wiersze
I ten ktory nie pisze
Poeta jest ten ktory zrzuca wiezy
I ten ktory wiezy sobie naklada
Poeta jest ten ktory wierzy
I ten ktory uwierzyc nie moze
Poeta jest ten ktory klamal
I ten ktorego oklamano
Poeta jest ten ktory jadl z reki
I ten ktory odrabal rece
Poeta jest ten co ma usta
I ten ktory polyka prawde
Ten ktory upadl
I ten ktory sie podnosi
Poeta jest ten kttory odchodzi
I ten ktory odejsc nie moze.
AGENOR Z MILDIGARDU