Snic sen, najpiekniejszy ze snow,
Isc w boj, w imie cierpien i krzywd
I niesc ciezar swoj ponad sily,
Isc tam, gdzie nie dotarlby nikt.
To nic, ze mocniejszy jest wrog,
Ze twierdz oblegl setki i miast,
Lecz bic, bic sie az do mogliy.
Isc wciaz, aby siegnac do gwiazd.
To jest moj cel - dosiegnac chce gwiazd,
Choc tak beznadziejnie daleki ich blask.
By zdobyc swoj cel i do piekla bym mogl
Pod sztandarem swym isc,
Gdyby chcial w tym dopomoc mi Bog!
Wlasnie to poslannictwa jest sens,
Wiec slubuje tu dzis
Meznym byc i nie skalac sie laza,
Gdy na smierc przyjdzie isc.
I nasz swiat lepszy stanie sie, niz
Dawniej byl, nim rycerski swoj kask
Wdzial i ten, co slubowal niezlomnie
Wciaz isc, aby siegnac do gwiazd!