Ostatni z mego pokolenia,
Drogich przyjaciol pogrzebalem,
Widzialem, jak sie zycie zmienia,
I sam jak zycie sie zmienialem.
czlowiekam kochal i przyrode,
W przyszlosc patrzylem jasnym okiem.
Wielbilem wolnosc i swobode
Zbratany z wiatrem i oblokiem.
Nie wabil mnie spizowy pomnik,
Rozglosne traby, huczne brawa
Zostanie po mnie pusty pokoj
I malomowna, cicha slawa.