- Babciu, dlaczego masz takie duze uszy? - spytal Czerwony Kapturek slodziutkim glosikiem, choc w jego oczach zapalily sie zle blyski.
- Zeby cie lepiej slyszec ... drogie dziecko ... - spocona babcia z trudem przelknela sline.
- A dlaczego masz takie wielkie oczy? - nie ustepowal Kapturek.
- Zeby ... zeby cie lepiej widziec, kwiatuszku.
Czerwony Kapturek usmiechnal sie cynicznie.
- A dlaczego masz takie wielkie zeby? - rzucil podstepnie.
- Zeby ... ee ... - babcia zajaknela sie i rozpaczliwie przewrocila ogromnymi bialkami. - zeby ...
- Chrzanisz, babciu! - przerwal jej Czerwony Kapturek z okrutna satysfakcja i sprawnie wydobyl z koszyka masywny obrzynek. - Przejrzalam cie juz dawno! Jestes mutantem!
Babcia pisnela przerazona, lecz Czerwony Kapturek pewnie sciagnela oba spusty.