Zostana ci wybaczone wszystkie zle uczynki,
jezeli je popelniles,
aby kogos uratowac.
Ja sam jestem tym,
dla ktorego osleplem na cudze cierpienia
i ogluchlem na cudze wolania o pomoc.
Ale czy rzeczywiscie ocalales?
Przeciez jeszcze mowie, zyje.
A wiec przezycie nazywasz ocaleniem,
biedny synu smierci?