Dzieje Klubu Fantastyki "Collaps" siegaja poczatkow 1983 roku. Kilkunastoosobowa grupka entuzjastow pod kierownictwem pierwszego prezesa Slawomira Mila spotykala sie poczatkowo w mieszkaniach poszczegolnych czlonkow, pozniej zas w klubie "Akwen" - czesto zreszta "calujac klamke" zamknietych drzwi. W okresie tym prezesem zostal Jacek Stachura, ktory ustalil ramy organizacyjne Klubu i rozwinal jego dzialalnosc. W pazdzierniku 1984 roku Klub zakonczyl koczownicze zycie znajdujac siedzibe w KO "Remus".
Krotkotrwaly (luty-lipiec 1985) zwiazek Klubu z PSMF nie jest w zasadzie wart nawet wzmianki. Uroda oblubienicy szybko przeminela, posag okazal sie fikcja a charakter paskudny. Rozwod byl wiec koniecznoscia - Oddzial Gdanski PSMF ponownie stal sie Klubem Fantastyki "Collaps".
We wrzesniu 1985 roku Klub zorganizowal i przeprowadzil ogolnokrajowa impreze - I Gdanski Przeglad Filmow "Lapsbiax'85".
Na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym w dniu 22 lutego 1986 roku ponownie wybrano prezesem Jacka Stachure. Niestety sytuacja rodzinna zmusila go wkrotce do rezygnacji i w dniu 24 maja na nadzwyczajnym walnym zebraniu wybrany zostal prezesem Waldemar M. Rokicki.
W roku 1986 klub zorganizowal dwie imprezy: Lapsbiax'86 i Nordcon. Lapsbiax, zorganizowany wspolnie z DKF-em SONDA-BIAX, odbyl sie w dniach 10-12 pazdziernika na terenie Politechniki Gdanskiej i wypadl nader dobrze. Poprzedni Lapsbiax zrobil dobra reklame w Polsce, videoskop, projektory filmowe i amfiteatralne uksztaltowanie auli na wydziale elektroniki zapewnily lepsze niz kinowe warunki do ogladania filmow, ktorych repertuar dlugo jeszcze pozostawal niedoscignionym wzorem dla organizatorow projekcji na wielu konwentach. Nordcon odbyl sie w dniach 5-6 grudzien w osrodku wczasowym w Wiezycy. Zorganizowany przy wspoludziale SF-2001 wyszedl niezle, a pozaprogramowe zycie konwentu przybralo formy, ktore w latach pozniejszych wiele klubow uznalo za podstawe udanego zjazdu.
Worek z wydarzeniami w roku 87-ym rozprul sie 26 lutego, w dniu rejestracji GKF-u, czyli Gdanskiego Klubu Fantastyki. 3 maja w "Collapsie" odbyly sie wybory na prezesa Klubu, Maciek Rokicki bowiem. przeciazony obowiazkami rodzinnymi i zawodowymi, zlozyl prezesure. Nowym prezesem wybrany zostal Dariusz Ciechomski. Rok zakonczylismy drugim Nordconem zorganizowanym juz w ramach GKF-u w dniach 4-7 grudzien, w osrodku BCSM na wyspie Sobieszewskiej. Wspaniale warunki nowego osrodka, klimat zwiazany z ogolna sytuacja kraju, niedosyt po poprzednim Nordconie, inicjatywa wykazana przez "Collaps" i nasz bratni klub "Mordor" - wszystko to zlozylo sie na ten nie zapomniany zjazd, po ktorm wreszcie pewne osoby zrozumialy, ze konwent to nie tylko prelekcje, projekcje i gielda ksiazek. Trzeci Lapsbiax nie doszedl niestety do skutku, z przyczyn raczej niezrozumialych. Zalew magnetowidami i kasetami video zaczal sie bowiem dopiero kilka lat pozniej.
Rok 1988 uplynal na wytezonej dzialalnosci klubowej i zakonczyl sie kolejnym, trzecim juz Nordconem, zorganizowanym przez GKF w BCSM-ie w dniach 8-11 grudnia. Tym razem organizatorzy ujeli wreszcie w ramowke pare ciekawych punktow programu, ktore przy udziale "Collapsu" i "Mordoru" wypadly calkiem niezle. Wigilia klubowa odbyla sie w tym roku na schodach "Remusa", mimo to (a moze wlasnie dlatego) klimat byl swietny.
21-go czerwca 1989 roku odbylo sie kolejne walne zebranie. Nowym prezesem zostal wybrany Adam Bialke. Tymczasem, mimo staran Darka Ciechomskiego, pewne osoby z wladz osiedlowych ("Remus", przypominam, byl klubem osiedlowym) zaczely spozierac na nasz klub coraz bardziej kosym wzrokiem. Koniecznoscia stala sie zmiana siedziby. Propozycje padaly rozne, najlepszym jednak lokalem okazal sie byc gdynski KMPiK. Od wrzesnia 1989 roku nasz klub urzedowal wiec w KMPiK-u na Swietojanskiej. W grudniu organizowalismy w ramach GKF-u Polcon'89. Zjazd, ktoremu nadalismy nietypowe dla imprezy tej rangi wystroj i konwencje, mial miejsce w BCSM-ie. Konwent byl wybitnie udany, trwal cztery dni (30 listpad - 3 grudzien) kosztowal nas dwa dni przygotowan i mnostwo sprzatania po imprezie. Ale warto bylo. Byl to jeden z ciekawszych zjazdow. Wigilie klubowa "Collaps" i "Mordor" swietowaly wspolnie, w domu u Beaty Matuszak.
Rok 1990 byl rokiem przemian gospodarczych i politycznych w naszym kraju. Jednym ze skutkow takowych zmian bylo podniesienie czynszu dla KMPiK-u przy Swietojanskiej do horrendalnego poziomu. Oznaczalo to, ze KMPiK traci siedzibe. "Collaps" takze.
Przez pewien czas spotkania klubowe odbywaly sie przed wejsciem do KMPiK-u, a od lutego 1990 roku klub przeniosl sie na Kamienna Gore, w bezposrednie towarzystwo sporej sruby okretowej, zdobiacej skwerek. Tak wiec spotkania klubowe mialy miejsce "Pod sruba". Poniewaz bylo to jednoznaczne z "Pod chmurka", klub nasz jeszcze raz rozpoczal poszukiwania siedziby. We wrzesniu stalismy sie spoluzytkownikami siedziby Komitetu Obywatelskiego przy ulicy 3 Maja w Gdyni. Oficjalne otwarcie nowej siedziby odbylo sie w pazdzierniku. Nowa siedziba miala sporo zalet: blisko do dworca kolejowego, mnostwo sklepow w okolicy (co czasem sie przydaje w dzialalnosci klubowej) spore okno wystawowe, pelno stolow, krzesel, szaf, dwie kuchenki elektryczne, biezaca woda. W grudniu tradycyjnie wzielismy udzial w Nordconie. Tym razem mial on miejsce w osrodku wczasowym Antracyt w Gdyni i trwal piec dni (5-9 grudzien). Atmosfera byla klaustrofobiczna. Rok 1991 powitalismy klubowym Sylwestrem.
Minione lata przyniosly nam wiele nowego. Nawiazalismy przyjazne stosunki z klubami z Bielegostoku i Szczecina. Razem z ludzmi z tych miast uczestniczylismy w wielu wspanialych imprezach i wiele wspolorganizowalismy (na przyklad Kontury, kto nie byl, niech zaluje). Na dobra sprawe stalismy sie jednym klubem. Minione lata przyniosly jednak takze powazne ochlodzenie stosunkow z GKF-em. Przyczyn bylo kilka. Imprezy, ktore de nomine organizowal GKF jako calosc, de facto robili ludzie z "Collapsu", z "Mordoru", oraz z "Hydrusa". Czasem pojawial sie ktos z "Galactici", glownie po to, aby zrobic dobre wrazenie. Wspolpraca momentami byla wiec zerowa. Skladki wedrowaly do GKF-u, a niewiele przychodzilo w zamian. Wystarczylo opoznic sie z placeniem skladek, aby wyleciec na kopach z GKF-u, co bylo glosno obwieszczone w dziale Personalia informatora GKF-owskiego. Jeszcze latwiej bylo sie pozbyc czlonkostwa rzeczywistego, a nawet honorowego, najczesciej za "brak aktywnosci". Pozwole sobie na krotki komentarz do tego ostatniego. Trudno mianowicie caly czas zachowac "aktywnosc". Ludzie koncza szkoly, studia, zaczynaja pracowac, zakladaja rodziny. Czasem wyjezdzaja. Niezawsze tez sytuacja materialna lub zdrowotna pozwala na ciagla "aktywnosc". Nie slyszalem tez nigdy o odebraniu czlonkostwa honorowego przez jakiekolwiek stowarzyszenie za "brak aktywnosci". Czlonkostwa honorowego mozna pozbawic ewentualnie za czyny przynoszace szkode stowarzyszeniu. W kazdym razie korzysci plynace z przynaleznosci do GKF-u byly coraz bardziej fikcyjne, a koszta spore. Powtorzyla sie w pewnym stopniu sytuacja z PSMF-em. Paradoksem jest fakt, iz "Collaps" byl faktycznym zalozycielem GKF-u. 22 stycznia 1991 roku odbylo sie Nadzwyczajne walne zebranie klubowe, na ktorym przeglosowano rozbrat z GKF-em. Rozwod zostal przeprowadzony z zachowaniem pelnej kultury z obu stron. W miesiacach kwiecien-czerwiec klub zarejestrowal sie jako stowarzyszenie pod nazwa Gdynski Klub Fantastyki i zalozyl spolke pozwalajaca na uzyskiwanie legalnych dochodow do klubu. Latem razem z Bialymstokiem i Szczecinem zrobilismy wypad do Miedzyrzecza, znany pod kryptonimem Moria'91. W grudniu wzielismy udzial w Nordconie, po raz ostatni zreszta na taka skale. Zjazd trwal 4 dni (5-8 grudzien) i odbyl sie w osrodku wczasowym Rzemieslnik w Jelitkowie. Tak jak i poprzedni Nordcon cierpial na brak przestrzeni zyciowej.
Tymczasem siedzibe na 3 Maja wypadlo klubowi zmienic na inna. Lokalu udzielila nam Gdynska YMCA. Trzeba byīo dwóch lat na asymilacjė naszego stowarzyszenia z Ogniskiem. Stopniowo nasi czīonkowie zaczėli wstėpowaź w szeregi Ymciarzy. Klub GKF "Collaps" zapoczātkowaī dziīalnoōź klubów czīonkowskich w Ognisku Gdyļskim. Zrobiliōmy remont w kotīowni, gdzie do dzisiaj odbywajā siė spotkania klubowe. W 1992 roku tradycyjnie wzielismy udzial w Konturze, a nastepnie w Polconie w Bialymstoku. Udzial w Nordconie wzielo tylko kilka osob z "Collapsu". W tym czasie zorganizowalismy konwent gier fabularnych "Playcon", ktory cieszyl sie niezlym powodzeniem. W przeciwienstwie do organizatorow Nordconu nie obciazalismy osob, ktore wpadly na konwent w odwiedziny (na pare godzin) kosztami pobytu. 20 lutego 1993 roku odbylo sie w "Collapsie" nadzwyczajne walne zebranie, na ktorym wybrano nowego prezesa i zarzad. Adam Bialke, zmeczony kilkuletnim uzeraniem sie z GKF-em, oraz bardzo intensywnym prezesowaniem, zrezygnowal z tej zaszczytnej funkcji. Nowym prezesem wybrany zostal Jaroslaw Banachowicz.
W lipcu 1993 po raz pierwszy zorganizowalismy zlot fanow RPG "pod chmurka", nad jeziorem Potegowskim, czyli Playwack'93. Trwal on dwa tygodnie i mimo niekorzystnej pogody byl bardzo udany. Kolejny Playwack, w 1994 roku, odbyl sie w tym samym miejscu. 4 marca 1995 roku zmieniony zostal na walnym zebraniu zarzad klubu. Nowym prezesem zostal Tadeusz Dawidowski. A wiceprezesami zostali: Slawomir Rzeznik, Marek Statkiewicz i Marcin Stachowski. W lipcu po raz trzeci zorganizowalismy Playwack. Niestety miejsce poprzednio zajmowane (w Potegowie) zajeli przed nami harcerze, stad musielismy poszukac innej lokalizacji. Wybor padl na Czymanowo nad jeziorem Zarnowieckim. Przez dwa tygodnie przewinelo sie przez "gorke" okolo 180 osob z calej Polski. Kolejne Playwacki odbywaīy siė w podobnych terminach, czyli lipiec-sierpien. Do tej pory odbylo sie ich szesc, kazdy zas byl coraz wiekszy, tak ze na ostatnim byīo grubo ponad dwiescie osob.
Organizujemy turnieje gier karcianych (gīównie Magic: The Gathering), przeglady japonskich filmow animowanych "Swiat Mangi", nasi czlonkowie uczestnicza w bractwach rycerskich, w pokazach na zamku w Gniewie wystepuja jako szkocki regiment klanu McCollapsow.
Prezesem klubu jest Marcin Stachowski, a we wladzach klubowych zasiadaja Grzegorz Arabczyk, Amin Mirghani i Zaneta Orlowska. Sam klub liczy kilkudziesieciu czlonkow, w duzej czesci zapisanych w ostatnich 1-2 latach.